Prawie zawsze moja odpowiedź brzmi: Sięgnij po pierwsze komiksy. Pierwsze komiksy dla dzieci Tadam, to specyficzne książki. Zresztą, wszystkie komiksy są specyficzne. To raczej obrazkowe opowieści z dodatkiem dialogów i ewentualnie (choć niekoniecznie) krótkiej narracji. Pozostawiają bardzo wiele miejsca dla wyobraźni. Wyjątkowe komiksy dla dzieci młodszych i starszych – sprawdzone serie i nowości! Są dzieci, które uwielbiają komiksy! Jeśli Wasze latorośle jeszcze nie zapałały do nich miłością, pokażcie im poniższe serie. To wybrane perełki komiksowe i świetny pomysł na zarażenie czytelnictwem dzieci, także tych, które zaczynają Znajdziesz w nich rysunki znakomitych polskich i światowych rysowników, a także świetnie dopracowane, interesujące dialogi. Nasze komiksy dla dzieci z pewnością przypadną do gustu zarówno młodszym, jak i starszym dzieciom. Mamy w swojej ofercie zarówno bestsellerowe komiksy dla dzieci, pozycje nieco mniej znane, jak i wchodzące na Dla nieczytajacych jeszcze polecam Love - ale majac na wzgledzie wystepujace tam i w przyrodzie krwawe sceny. Natomiast nie ma tu kazni i ludobójstwa jak w rowniez niemym "Krok za krokiem" (gdzie musialem przewijac a u Love mozna tłumaczyc). + Love = uczta dla oczu. Sonic - zakup na zyczenie Mlodego, w skutek filmu. Jego ocena 5 moja 1. Komiksy z serii: OPOWIEDZ TĘ HISTORIĘ. Zadaniem dziecka jest wymyślenie i opowiedzenie historii na podstawie obrazków. Komiksy są dobrą okazją do rozmowy na różne codzienne tematy (np. zdrowego odżywiania, dbania o czystość, ochrony przyrody), pomogą kształtować u dzieci pozytywne postawy i wartości. Przedszkolaki i młodsi „Bajka na końcu świata. Ostatni ogród” to pierwszy tom postapokaliptycznej serii komiksowej przeznaczonej dla młodych czytelników. Przekonajcie się, jak wyglądałaby „Droga” Cormaca McCarthy’ego, gdyby amerykański pisarz chciał stworzyć swoją książkę w formie uroczej opowiastki dla dzieci. Polski wyraz „komiks” jest spolszczeniem angielskiego zwrotu comic strip, który upowszechnił się w liczbie mnogiej jako potoczny skrótowiec comics. Drugi wywód wiąże pochodzenie nazwy od satyrycznego charakteru pierwszych komiksów. Nazwa comic oznacza w języku angielskim termin komiczny czyli komediowy. Nazwa ta przyjęła się Kto z nas nie kojarzy kaczora Donalda lub myszki Miki występującej w różnych komiksach? Kolorowe obrazki mają w sobie wiele mocy. Dzięki nim możemy się trochę pośmiać, oderwać od rzeczywistości i nabrać do niej dystansu. Warto skorzystać z komiksów na lekcji języka angielskiego. A oto kilka przykładów, jak można to zrobić. Dziecko z ADHD – komiks dla dzieci z ADHD, w przystępny sposób tłumaczący naturę zaburzeń. Jak niedźwiedź Wojtek został żołnierzem – prawdziwa historia niedźwiedzia Wojtka – żołnierza 2 Korpusu Polskiego. Sieciaki – interaktywne komiksy promujące bezpieczeństwo najmłodszych w sieci. Pierwsze komiks tworzone były z myślą o dorosłych. Dopiero Walt Disney zaczął rysować komiksy dla dzieci. Warto wiedzieć! Początkowo komiksy drukowano w prasie. Miały postać stripów, czyli krótkich pasków w niedzielnych gazetach. Pierwszym komiksem w formie książki był "Funnies on Parade" z 1933 roku. Komiks w Polsce. kLmh0i. Ostatnio na łamach recenzji trzeciego tomu Bradla rozwodziłem się nad tym, jak zostałem skrzywdzony w szkole i jak skutecznie obrzydzono mi historię (kraju, ale i nie tylko). Mimo że cykl sygnowany przez Muzeum Powstania Warszawskiego to nie jest stricte komiks historyczny, jednak nawiązuje do faktów i z nimi koresponduje. Co najważniejsze, Bradl jest ciekawy. Skoro o dawnych wydarzeniach można opowiadać w sposób interesujący, dzisiaj chciałbym zajrzeć do niszy wydawniczej, jaką są komiksy opisujące prawdziwe wydarzenia. Wiadomo, chcieć to móc, ale trzeba jeszcze wiedzieć jak! Do nierównej walki obok siebie położyłem dwa albumy w formacie A4, sygnowane przez dwa osobne duety. Jednym blisko ideałowi, drudzy ledwo odbili się od poziomu murawy. Jak robić komiks historyczny, a jak nie – odpowiem na przykładzie Monte Cassino (tom pierwszy z trzech – bo ten akurat mam) i Jeden do Jednego. Temat lekcji – komiks historyczny Od razu zaznaczę, że nie będzie punktacji, nie będzie wyniku rozgrywki, bo mecz zakończyłby się miażdżącą przewagą jednego, mimo tytułu drugiego, który sugeruje remis. Przejdę jednak krok po kroczku, spoglądając na różne aspekty tworzenia historii obrazkowych. Oczywiste jest, że aby dokądś pójść, trzeba najsampierw wyznaczyć sobie kierunek. Zbigniew Tomecki obrał wektor na Monte Cassino, Sebastian Sęk wskazał podwarszawskie Piaseczno. Tu można oczywiście się podśmiewać, bo z jednej strony mamy epicką, jedną z najbardziej krwawych i heroicznych bitew II Wojny Światowej, z drugiej zaś ledwie konspiracyjny mecz piłki nożnej. Nie przekreślałbym żadnego z tematów, wręcz przeciwnie. W obu widzę spory potencjał i możliwość opowiedzenia ciekawej historii. Nawet bym powiedział, że dla Monte Cassino zadanie jest ułatwione, w drugim komiksie trzeba było się dużo bardziej napracować. Pomysły jak dla mnie oba dobre, nawet bardziej kibicowałbym temu drugiemu, jako że przez lata wychowywałem się w gminie Piaseczno i chętnie bym poczytał o historii tego miejsca. Scenariusz Skoro mamy tytuł, to trzeba napisać scenariusz. Tu warto się przyłożyć, komiks jako medium znajdujące się gdzieś pomiędzy książką a filmem nie może polegać tylko na obrazie. Musi ciekawie opowiadać, przyciągać, elektryzować. Zbigniew Tomecki wspiął się na górę i nie chodzi mi tylko o wzgórze bitewne. Po pierwsze, bitwy, które opisuje, sięgają realności Szeregowca Ryana. Czuć, że doświadczamy prawdziwej wojny. Obok nas wybuchają granaty, a psychika ludzka gnie się niczym tatarak na wietrze. Po drugie, autor spina wątki militarne w zgrabną, kronikarską klamrę. Jednostka, która ma za zadanie spisać wydarzenia sięga do notatek, opisuje zdarzenia, a w międzyczasie opowiada też swoją historię. No i tu trzeci ważny i wykwintny akcent, bo scenarzyście udaje się opowiedzieć coś jeszcze, za sprawą niesamowicie zgrabnej tezy, dotyczącej opowiadania historii, której detale dopasowuje się do odbiorcy, któremu akurat się ją opowiada. Tymczasem w Jeden do jednego, no, przepraszam za brutalność, ale narracja leży niczym reprezentacja polski po meczu. Żółte prostokąty, kojarzące mi się z Marvelem lat 70. Historia, w której gdyby nie padła nazwa mojej rodzimej miejscowości, nie zainteresowałoby mnie nic. Gdzieś z tyłu jest to coś, ta iskra, będąca zapalnikiem, niestety na powierzchnię nie wypływa. Jak Cię widzą, tak Cię piszą Całkiem niedawno komiks Jeden do jednego wpadł w ogień krzyżowy krytyki, głównie za warstwę graficzną, która jednoznacznie jest paskudna. Serio, rysunki Macieja Zadrąga nijak nie mogą się podobać, to nie jest kwestia gustu, prosta kreska, karykaturalne postacie, w większości płaskie rysunki, bez kompozycji, bez perspektywy, bez planu. Przydałyby się zajęcia z geometrii wykreślnej (tak na początek). Jeszcze zrozumiałbym, gdyby nie chodziło o komiks historyczny. Tu w moim odczuciu wymagany jest styl realistyczny, a nie grazmołki (określenie zapożyczone z jednego z portali komiksowych). I tu wystarczy spojrzeć na Monte Cassino, pani Gabrielo – brawo! To jest to, o co chodzi. Przy niektórych kadrach zatrzymywałem się niczym podziwiający zabytki turysta. Spojrzenie przez muszkę – mistrzostwo! Kolor czy non kolor Twórcy Monte Cassino (przynajmniej w pierwszym tomie) postanowili zrezygnować z koloru i wydać komiks czarno-biały. No cóż, dobrze to się komponuje z całością. Jeszcze jak się nałoży na to fakt, że wydarzenia historyczne przedstawiane są głównie na czarno-białych fotografiach (choć w czasach II Wojny Światowej fotografia kolorowa już raczkowała) to uzyskuje się spójną całość. Jedno spojrzenie na Jeden do jednego wystarczy, aby zrozumieć, że z kolorami można przedobrzyć. Choć przyznam, sposób, w jaki narysowane jest Monte Cassino, aż prosi się o pokolorowanie. Tylko nie jaskrawe, ale brudne, szare, z przebijającą czerwienią. I wszystkie inne Szkoda mi Jeden do jednego, widać chęć do tworzenia, pasja zagrzebana jest jednak pod festiwalem małych potknięć. Bo oprócz poważnych błędów mnóstwo jest też małych, jak chociażby rozmieszczenie dymków. Monte Cassino może też nie jest komiksem idealnym, ale do ideału brakuje mu naprawdę niewiele. Przede mną jeszcze dwa tomy tej spółki, mam nadzieję, że uda mi się do nich dotrzeć. Zwłaszcza że trzeci tom jest kolorowy. Aha, bym zapomniał. Dystrybucja! Daleko aby którykolwiek komiks historyczny, znalazł się w materiałach obowiązkowych do nauczania w szkole. Mimo wszystko komiks pokazuje się w szkole i to mnie bardzo cieszy. Widać na przykładzie Jeden do jednego, że warto mieć za plecami wpływowego patrona. Komiksy mogą być mądre i niech takie będą! Mądrze też niech postępują twórcy. Sylwester Podobne posty W poniższym artykule przedstawię jak zaprojektować komiks na przykładzie planszy komiksowej, czyli 1 strony proces tworzenia komiksu np. na potrzeby reklamy, edukacji, prezentu lub szkolenia firmowego. Pomimo, że komiks kojarzy się z łatwą, przyjemną i szybką rozrywką to proces jego powstawania (na stopie profesjonalnej) jest złożony i wymagający. Każdy kto chce namalować komiks lub wydać swój pomysł na pracę komiksową w formie publikacji szybko się przekona, że czeka go sporo nauki i czytania. Ten artykuł to dobry początek. 😀 Spokojnie i po kolei… do celu. Scenariusz komiksu Najpierw tworzymy scenariusz, czyli zarys fabuły komiksu z dialogami oraz opisem kadrów do komiksu nie musi być literackim scenariusza komiksowego jest poukładanie i usystematyzowanie historii jaką chcemy opowiedzieć krótkich formach komiksowych takich jak np. pasek komiksowy często „rysuje się na żywioł” bez pisania scenariusza. Jednak każdy profesjonalista zaczyna pracę nad projektem komiksu lub publikacji od scenariusza. Zwłaszcza jeśli pracuje się z klientem. Pisanie scenariusza do komiksu bardzo podnosi kreatywność, pozwala dojrzeć, ewoluować historii, a czasem nawet nadać jej nowy, ciekawy charakter lub kierunek. > Zobacz jak wygląda profesjonalny scenariuszu do komiksu (plik pdf). > Przeczytaj jak napisać profesjonalny scenariuszu do komiksu. Szkic komiksu Tworzymy szkic. Powstaje zarys komiksu z głównymi liniami, konturami i wstępnym światłocieniem oraz rozmieszeniem chmurek i ten etap można opisać słowami: „Szkic – w poszukiwaniu idealnych linii.”Szkic nie oddaje w pełni potencjału wizualnego jaki „drzemie” w komiksie czy projekcie. Najlepiej szkic komiksu prezentuje się na żywo na kartce – żywa praca komiksowa robi wrażenie. Po skanowaniu na monitorze nie szkic nie wygląda już tak efektownie. Szkic jest formą poglądową, konceptową, przygotowawczą do obrysu, koloru i wykończenia komiksu. Na etapie szkicu można wprowadzić poprawki, zmiany oraz sugestie poprawką może być np. dodanie nowej chmurki z tekstem, usunięci elementu lub postaci z kadru różnych poprawek w późniejszych etapach pracy nad komiksem robi się stopniowo coraz bardziej skomplikowane i problematyczne. Dlatego szkic to idealny moment na sesję poprawkową i korekty. Bohater komiksu Każda historia posiada bohatera -(ów). To oni tworzą fabułę, kreują wątki i budują historię. Tworząc szkic komiksu trzeba z góry założyć gdzie będą znajdować się chmurki komiks należy planować wcześniej dymki. Dlatego warto wspierać się przy szkicowaniu scenariuszem unikać sytuacji kiedy musimy wciskać w kadrach komiksu chmurki w najmniej odpowiednie do tego miejsca. Trzeba też zwrócić uwagę na kolejność chmurek. Wcale nie jest chmurek komiksowych muszą być zwrócone w stronę ust bohatera wypowiadającego daną jest „celowanie dymkiem w głowę”. 🙂Często bywa u nieuważnych rysowników komiksowych, że ogonek wędruje w najmniej powołane do tego komiksu robi się wtedy nieco dziwny. Częstym błędem nawet doświadczonych rysowników komiksowych jest tzw. „przegadana chmurka”.Każdy tekst do chmurki komiksowej da się skrócić. „Przegadany” komiks zniechęca pamiętać, że tworzymy komiks, a nie piszemy powieść. Komiks opowiada obrazem.„Przegadany” scenariusz komiksu to prawdziwy koszmar rysownika komiksowego. Generalna konkluzja jest taka, że szkic komiksu trzeba robić z głową. Warto tworząc komiks każdą chmurkę z tekstem generować na osobnej to pełną możliwość manipulowania tekstem i oraz chmurki można wtedy downie zmieniać, usuwać, przesuwać, powielać to bardzo wygodne a przy ewentualnym wprowadzaniu poprawek lub tłumaczeniu komiksu na inny język wręcz ukryć tekst oraz chmurki komiksowe i swobodnie kolorować projekt komiksu bez grupowanie chmurek i tekstu zajmuje trochę więcej czasu i wydłuża pracę nad projektem jednak poświęcić na to rozwiązanie więcej pracy, ponieważ korzyści są nieocenione. Font w komiksie Dobór czcionki do komiksu jest bardzo istotny. Czcionka w komiksie podobnie jak przy projektowaniu logo nadaje projektowi komiksu charakter. Jest wiele ciekawych fontów o komiksowym lub ręcznym kroju większość komiksowych czcionek jest bez polskich, diakrytycznych znaków co mocno komplikuje ich używanie. Line art – obrys, kontur komiksu Po szkicu następuje czas na wykonanie obrysu naszego line art komiksu inaczej zwany obrysem lub konturem komiksowym. Są dwie techniki malowani konturu: na kartce i skanowanie lub bezpośrednio cyfrowo na tablecie. Technika zależy oczywiście od upodobań komiksu edytujemy w programie graficznym – usuwamy błędy, nieczystości, poprawiamy. W momencie kiedy line art jest już na nasze oko perfekcyjny możemy przejść do kolorowania projektu. Z czystego obrysu można np. wykonać malowankę dla dzieci. Można np. umiejętnie wyciąć oryginalny kadr komiksowy jako obrys i mamy fajną kolorowankę dla dzieci. Kolor Kolorujemy naszą pracę komiksową. Wstępnie powstaje gotowy już komiks z prostym kolorem bez światłocienia i projekt wygląda trochę płasko ale już można taki komiks spokojnie zapisać i używać. Światłocień i tekstura komiksu Kolejny etap bardziej zaawansowanego kolorowania to wprowadzanie światłocienia oraz tekstury do naszego jest tutaj bardzo wiele do zastosowania – od trybów mieszania przez filtry, poziomy aż po zaawansowany digital painting. Podczas projektowania komiksów najczęściej używamy kolażu różnych technik do nałożenia światłocienia i warstw oraz filtry dają bardzo ciekawe rezultaty. Warto się pobawić projektem komiksu – poeksperymentować. Poprawki Pozostaje już tylko wprowadzenie ostatecznych poprawek i detali do naszego komiksu. Można poeksperymentować z komiksem: popróbować różnych filtrów, balansu kolorów, mieszania warstw można uzyskać warte zapisania, ciekawe warianty aby na etapie wykańczania komiksu nie zatracić się bez reszty. 🙂Łatwo o przesadę – „Jeśli ktoś poprawia coś dostatecznie długo to najpewniej to zepsuje„. Eksport komiksu i przygotowane do druku Komiks gotowy i projekt komiksu można już zapisać jako jpg lub pdf. Przy druku przestrzeń kolorów komiksu należy zamienić na CMYK. Czcionki zamieniamy na krzywe i nadajemy im czerń do druku CMYK = C0, M0,Y0, K100. Komiks do mediów cyfrowych skalujemy do odpowiedniego rozmiaru z rozdzielczością 72 dpi i wyostrzamy z umiarem. Teraz można już wykorzystać komiks do reklamy, publikacji, na social media lub oprawić i powiesić jako wspaniała dekoracje. Komiks to wymagająca sztuka. Jak widać malowanie i projektowanie komiksu wymaga wielu umiejętności i dobrej organizacji oraz planowania. To sprawia, że nie każdy ilustrator czuje się dobrze w takiej formie, ale efekty jakie można osiągnąć są warte zachodu. > Zobacz nasze komiksy i publikacje w KumamGre > Zobacz nasze komiksy i publikacje w > Przeczytaj artykuł jak przygotować publikacje komiksową. Kto z nas nie czytał komiksów w dzieciństwie? Chyba każdy, kto dorastał w latach 80. i 90., uwielbiał te popularne obrazkowe historyjki. Superbohaterowie, "Kajko i Kokosz", "Tytus Romek i A`tomek" czy "Asteriks". W tamtych czasach dzieciaki szalały na ich punkcie. Potem ranga komiksu się zmieniła. Publikacje obrazkowe straciły na popularności i choć wielu dziś uważa komiksy za "gorsze", to jednak dobrych, a nawet wybitnych publikacji dla najmłodszych jest o wiele więcej, niż mogłoby się wydawać. Dlaczego zatem warto dzieciom czytać, kupować lub wypożyczać komiksy? Powodów jest wiele, podajemy kilka tych na początek powiedzieć, że komiks w Polsce nie miał nigdy łatwego życia, traktowany był często po macoszemu i jako gorszy typ publikacji, a jego wartość artystyczna i literacka deprecjonowane. Wynika to między innymi z braku tradycji i kultury komiksu w naszym kraju, podczas gdy np. we Francji, Belgii czy w Japonii komiks jest traktowany jako pełnoprawny gatunek literacki. - Stereotypowe przeciwstawienie "kultury druku" "kulturze obrazka" sprawia, że w Polsce komiks (nawet ten uhonorowany Nagrodą Pulitzera) jest wciąż mniej wart niż romans wydany w serii "Harlequin" czy podłej jakości horror. Te ostatnie są na ogół skrupulatnie odnotowywane na listach wydawniczych nowości, historyjki obrazkowe natomiast nie - pisał gdański znawca komiksu, Jerzy Szyłak, w swej książce "Komiks: świat przerysowany".Pierwsze historie obrazkowe ukazywały się w prasie, w tym w magazynach i gazetach dla dzieci. Tu publikowali najwybitniejsi twórcy, tj. Bohdan Butenko (twórca Gapiszona, Gucia i Cezara), Janusz Christa czy Henryk Jerzy Chmielewski. Po czasie boomu w latach 80. i 90., gdy albumy tworzone były głównie dla młodszego odbiorcy, nadeszła era komiksów dla dorosłych. To był dobry czas dla komiksu, bowiem udało się odczarować mit, że jest to twórczość przeznaczona wyłącznie dla dzieci. Tymczasem, jak wiadomo, komiks znajdzie odbiorcę zarówno wśród dojrzałych, jak i młodych czytelników. Przeczytaj także: Powstanie serial animowany o Kajku i Kokoszu- Komiks jest dla nas tak samo wartościowym produktem kultury jak powieść, sztuka teatralna albo album muzyczny. Oczywiście każdy taki produkt może być lepszej lub gorszej jakości. Każdy z nich ma już za sobą walkę o swoją pozycję w społeczeństwie, komiks natomiast w pewnych kręgach nadal jest uznawany za dzieło drugiej kategorii, przeznaczone dla czytelników (oglądaczy?) mniej wyrobionych, którzy mają mniejsze potrzeby, wolą prostszą fabułę z większą ilością akcji. Skąd się wzięło takie podejście? Można by oczywiście odpowiedzieć, że wszystkiemu winna komunistyczna propaganda, ale to tylko część prawdy. Obraz świata budujemy na podstawie tego, co nas otacza. Jeśli w tym świecie brak dobrego komiksu, nikt w naszym otoczeniu po niego nie sięga, to będziemy opowiadać, że komiks jest nic nie wart, dopóki ktoś nie otworzy nam oczu, nie pozwoli spojrzeć na zjawisko od innej strony - przekonuje Arkadiusz Deli, starszy bibliotekarz Biblioteki Manhattan w lata przyniosły zmianę i można powiedzieć, że nadeszła wreszcie era równowagi, a polski komiks dla dzieci, podobnie jak polska ilustracja, przeżywają swoją drugą młodość. Ponadto wydawnictwa publikują również mnóstwo ciekawych pozycji z rynku zagranicznego, dzięki czemu naprawdę jest w czym wybierać. - Konserwatywni czytelnicy często uważają komiks za mniej wartościową formę literatury. Bardzo często jest on (mylnie!) kojarzony tylko z opowieściami o superbohaterach, kreskówkami Disneya czy z krótką formą gazetową. A przecież komiks ma wspaniałą historię w Polsce (Tytusy, Kajko i Kokosz, Funky Koval) czy współczesne serie, takie jak: "Jeż Jerzy", "Wilq", "Osiedle Swoboda". A tzw. graphic novels są niezwykle cenione w świecie literackim (np. Nagrody Pulitzera dla komiksu "Maus"). Jest wielu świetnych wydawców w Polsce, zarówno dla dorosłych (np. Kultura Gniewu, Timoff), jak i dla dzieci (np. Egmont) - mówi Piotr Szwocha z gdańskiego wydawnictwa w biblioteceKomiksy mają niestety jeden poważny minus - są z reguły sporą inwestycją. Wypożyczenie za to nic nie kosztuje. Zanim więc rzucimy się na głęboką wodę komiksowych zakupów, warto zajrzeć do bibliotek i mediatek, gdzie można bezpłatnie zaznajomić się z tą formą twórczości i znaleźć coś dla siebie - zarówno pod kątem tematyki albumów, jak i kreski, jaką posługuje się dany rysownik, nie zawsze bowiem konkretny styl przypadnie nam do gustu. - Oferta jest naprawdę przebogata. Miesięcznie wypuszcza się na rynek ponad 70 tytułów komiksu i mangi (japońskiego komiksu) i jest to ilość trudna do ogarnięcia. W porównaniu z ilościami wydawanymi w PRL-u są to ilości zatrważające, ale już samo to świadczy o tym, że coraz więcej ludzi czyta komiksy i uważa, że to świetna forma spędzania wolnego czasu. Ci, którzy wyrośli na komiksie kupowanym (a raczej zdobywanym spod lady) w PRL-u, dziś pokazują swoim dzieciom, jakie ciekawe tytuły mogłyby przeczytać, myszkują po księgarniach i oczywiście przychodzą do bibliotek, żeby sprawdzić, co nowego i ciekawego można przeczytać. Ważne tylko, by biblioteki dbały o swoje zbiory komiksowe, by kupowały coraz więcej nowości, tak jak robi to, nie szczędząc sił i środków, Biblioteka Manhattan, której zbiory są według naszych szacunków największymi zbiorami tego rodzaju w Polsce - mówi Arkadiusz Deli, starszy bibliotekarz Biblioteki Manhattan w dla małego i dla... dużego Pierwszy argument, dla którego warto ten rodzaj sztuki pokazywać dziecku, jest prozaiczny - z dobrym komiksem bywa jak z książką i filmem - większość albumów może być interesująca nie tylko dla dzieci, ale i dla czytelnika dorosłego. Sami znajdziemy wiele frajdy w lekturze. Przy niektórych tytułach dobrze bawić mogą się także rodzice - wiele albumów stoi na wysokim poziomie artystycznym, jednocześnie tryskając humorem. Tradycja komiksu "nie tylko dla dzieci" sięga słynnego "Asteriksa" Rene Goscinny`ego i Alberta Uderzo, których prace zrozumiałe są zarówno dla młodszych na podstawowym (obrazkowym) poziomie, natomiast aluzje oraz cytaty z kultury i historii są czytelne dla bardziej wyrobionego czytelnika dorosłego. Podobnie sprawa się ma z legendarnymi "Fistaszkami" Charlesa Schulza, gdzie dziecięcy bohaterowie zmagają się z "dorosłymi" problemami. Podobnie ponadczasowe i wciąż popularne są komiksy z przygodami Kajka i Komiksy mojego dziadka - Janusza Christy - są ponadczasowe, barwne, można je czytać wspólnie z dziećmi, każdy znajdzie w kadrach i dialogach coś dla siebie. Co istotne w obecnych czasach, nie ma w nich krwi i brutalnej przemocy. Nie odbiegają poziomem od światowych kultowych komiksów, a są naszym dziedzictwem narodowym - mówi Paulina Christa, prezes Fundacji Kreska im. Janusza momentem dla współczesnej popularności Kajka i Kokosza było wprowadzenie w 2017 r. komiksu "Szkoła latania" do kanonu lektur obowiązkowych w szkole podstawowej. W planach Fundacji są kolejne kroki: serial animowany, multimedialna galeria czy seria gadżetów z bohaterami. Sława komiksów Christy więc nie tylko nie przemija, ale i wciąż Świadczą o tym chociażby wyniki sprzedaży egzemplarzowej Kajka i Kokosza. Podpisaliśmy umowę na produkcję 52-odcinkowego serialu animowanego z warszawskim producentem, powstały napoje Kajko i Kokosz, gra sieciowa z Łamignatem, serie gadżetów kolekcjonerskich, kalendarze. Liczymy, że w najbliższym czasie powstanie również kolekcja odzieży i program lojalnościowy w jednej z sieci hoteli w Polsce. Prowadzimy rozmowy z Miastem Gdańsk na temat powstania Multimedialnej Galerii Janusza Christy z funkcjami edukacyjnymi, czy z Pruszczem Gdańskim o stałej obecności bohaterów z komiksów Janusza w mieście i Faktorii. Napływają do nas też propozycje z innych miast, ale... zależy mi na tym, by spuścizna po dziadku została w Trójmieście i województwie pomorskim, gdzie żył i tworzył praktycznie całe życie - twierdzi Paulina Christa. Dziś takimi komiksami, łączącymi pokolenia, są również np. seria "Marzi" Marzeny Sowy i Sylvaina Savoia, w której starsi odnajdą nostalgiczne wspomnienia własnego dzieciństwa, a młodsi poznają trochę historii w atrakcyjnej wizualnie formie. Podobną podróż do przeszłości serwuje "88/89" Michała Rzecznika i Przemka Surmy - komiks przeznaczony dla dzieci w wieku 10-12 lat, który zainteresuje także dorosłych i młodsze także: Komiks, który zlewa się z rzeczywistością. Wywiad z melonem - Moje dziecko samo sięgnęło po komiksy, po prostu zdjęło je sobie z domowej biblioteczki - śmieje się mama 7-latka. - Akurat była to seria "Marzi" i "Persepolis", co niekoniecznie nadaje się dla kilkulatka, ale ten pierwszy komiks stał się dla nas lekturą obowiązkową i punktem wyjścia do wielu rozmów o moim dzieciństwie, o dawnych czasach i generalnie bardzo pobudził wyobraźnię syna. Natomiast z myślą o nim kupiłam album "Hilda i Troll" i to był strzał w dziesiątkę. Komiks jest przepiękny. Ktoś kiedyś powiedział, że to połączenie stylu Tove Janson i japońskiego anime i się z tym zgadzam w stu procentach - jest magia, jest tajemnica, jest nastrój, są różne stwory z krainy wyobraźni i są też typowe problemy małej dziewczynki - bardzo polecam wszystkim, i dużym, i małym - mówi Ania. Pamiętajmy też, że wspólne czytanie - czy książek, czy komiksów - zawsze jest dobrym pomysłem na spędzanie wspólnie czasu i pogłębianie więzi. Świetną zabawą dla całej rodziny może być czytanie na głos. Odczytanie dymków z wszelkimi odgłosami i onomatopejami, wspólne wygłupy i odgrywanie scenek może sprawić wszystkim sporo nauki i polubienia czytaniaDrugi powód, dla którego warto dziecku pokazać ten typ twórczości jest taki, że komiks dziecięcy świetnie nadaje się do rozbudzenia w najmłodszych zamiłowania do czytania. Jeśli nie mamy w domu mola książkowego, to warto spróbować mu podrzucić kilka dobrych tytułów, a na pewno złapie bakcyla. Specjaliści zapewniają, że komiksy są doskonałą propozycją dla dzieci, które uczą się czytać. Komiks bowiem ułatwi naukę czytania tym maluchom, które stawiają swoje pierwsze literkowe kroki - dymki zwykle wypełnia krótki tekst, co nie zrazi młodych czytelników tak jak to mają w zwyczaju długie teksty, oraz druk wielkimi literami, który ułatwia składanie pierwszych słów. Dzieci młodsze z kolei (w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym) będą podatne na siłę komiksu, podobnie jak na literaturę obrazkową, dlatego że odbiór obrazu jest dla nich łatwiejszy niż zrozumienie Komiksy bardzo często są pierwszą samodzielną lekturą dzieci. Przede wszystkim dzięki dominującej roli ilustracji. Wychowywane w kulturze obrazkowej, często mają problem ze skupieniem się nad samym tekstem. Komiks znakomicie łączy te dwa elementy i pozwala docenić najmłodszym narrację prowadzoną słowem - twierdzi Piotr także: Miłość do superbohaterów i pasja do komiksów Rozrywka na poziomieArgument trzeci jest równie prozaiczny: komiksy z jednej strony dostarczają nam (i naszym dzieciom) rozrywki w czystej formie, a z drugiej posiadają walory tak estetyczne, jak i edukacyjne. Nie zapominajmy jednak, że komiks to nie jest sztuka łatwa - nie bez kozery o publikacjach tych mówi się "albumy", co kojarzyć się może słusznie z malarstwem - komiks leży na styku dwóch dziedzin sztuki: literatury i sztuk plastycznych, których odbiór nie zawsze jest prosty. - Tak samo jak dzieci uczą się czytania i pisania, tak samo powinny uczyć się czytania komiksów. Komiks to nie tylko dymki i kadry w równych rządkach. Trzeba pamiętać, że w komiksie obraz jest ważniejszy niż tekst i trzeba mu poświęcić w związku z tym więcej uwagi, a kadrowanie pełni rolę wyznacznika upływającego czasu. To wszystko jest ważne, ale nie uczymy się tego w wieku szkolnym, czytając "Donalda", tylko z czasem poznajemy wszystkie niuanse sztuki, sięgając po komiksy coraz dojrzalsze, coraz bardziej wysmakowane - zapewnia Arkadiusz także: Lubię być "Agnieszką od komiksów". Wywiad z paplaLAląNajlepsze komiksy dla dzieciKażdy ma swój gust, o którym się nie dyskutuje, każdy lubi słuchać innego rodzaju muzyki, ogląda inne filmy, czytamy różne książki, jednak dobry komiks - posiadający nietuzinkową narrację literacką, podejmujący interesującą tematykę i przede wszystkim narysowany tak, że robi wrażenie lub nawet zapiera dech w piersiach - łączy pasjonatów. Zmiany w postrzeganiu komiksu jako dzieła sztuki godnego najwyższych laurów przypieczętował komiks Karola Kalinowskiego "Kościsko", który został wybrany najlepszą książką dla dzieci na Festiwalu Literatury dla Dzieci w 2017 r. Ta, przyznawana od 2014 roku, Nagroda Ferdynanda Wspaniałego po raz pierwszy wówczas przypadła komiksowi. Obecnie najlepsze komiksy młodych polskich autorów wyróżnionych w prestiżowym Konkursie im. Janusza Christy na komiks dla dzieci, organizowanym od 2013 r., wydaje wydawnictwo Egmont. Godne polecenia tytuły z tej serii to np: "Niezła draka, Drapak!", "Malutki Lisek i Wielki Dzik" czy "Lil i Put". Egmont ponadto oferuje ciekawą i różnorodną stylistycznie linię komiksów - "Komiksy są super!" (np. "Ptyś i Bill", "Ernest i Rebeka"). Przeczytaj także: Rusza konkurs komiksowy im. Janusza ChristyDobre, wyjątkowe i bardzo ciekawe komiksy znajdziemy także w serii "Krótkie Gatki" - linii wydawniczej poświęconej publikacjom dla młodych czytelników wydawnictwa komiksowego Kultura Gniewu (albumy Kalinowskiego: "Łauma" i "Kościsko", komiksy Tomasza Samojlika: "Ryjówka przeznaczenia", "Powrót rzęsorka", "Norka zagłady", "Bartnik Ignat i skarb puszczy", "Ostatni żubr", Macieja Jasińskiego i Piotra Nowackiego "Detektyw Miś Zbyś na tropie" czy humorystyczna seria fantasy Rafała Skarżyckiego i Tomasza Leśniaka pt. "Tymek i Mistrz"). Podobnie wartościowe albumy znajdziemy w serii "Centralka" wydawnictwa Centrala, która opublikowała komiks Marzeny Sowy i Bereniki Kołomyckiej "Tej nocy dzika paprotka", a przede wszystkim niesamowite przygody Hildy, autorstwa Luke'a Pearsona: "Hilda i Troll", "Hilda i Nocny Olbrzym" czy "Hilda i Ptasia Parada" (sugerowany wiek odbiorcy: 9+). Z kolei kartonowe komiksy dla najmłodszych dzieci publikuje wydawnictwo Tadam, np. seria "Trochę hałasu z głębi lasu": "Pan Elegant Lis", "Pani Detektyw Sowa", "Pan Łasuch Miś" , "Pan Kawalarz Wilk". To proste, krótkie i ciekawe historyjki dla maluchów od 1. roku życia autorstwa Adama Święckiego. Bardziej do oglądania, nie tylko do czytania, choć wierszowane teksty dodają tym publikacjom także: Janusz, ojciec Kajtka i Koko Również nasze lokalne wydawnictwo - gdańska Adamada wydaje francuską serię komiksową o osiołku Ariolu i jego paczce. Komiksy te adresowane są dla dzieci w wieku Jest to w ofercie naszego wydawnictwa seria, która ma największą rzeszę zagorzałych fanów (zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych). Komiksy o Ariolu to krótkie, zabawne opowiadania, które można czytać w dowolnej kolejności. To, co najbardziej zachwyca, to sytuacyjny humor, oparty na dialogach (znakomite tłumaczenie Tomasza Swobody, profesora Uniwersytetu Gdańskiego). Każdy uczeń szkoły podstawowej bez problemu odnajdzie w Ariolu siebie (niesfornego ucznia, kumpla, fana komiksów czy sprawiającego problemy, ale też dającego dużo radości dziecka i wnuka). W przypadku wyboru książek dla dzieci nie bierzemy pod uwagę, czy książka jest komiksem, czy nie - musi nas zachwycić. "Ariol" jest jedynym "klasycznym" komiksem w naszej ofercie, ale formę komiksu mają również ilustracje do przewodnika po Gdańsku dla dzieci "7xGdańsk. Przewodnik dla młodych odkrywców". Wydaliśmy również dwie serie, które czerpią mocno z estetyki komiksowej - "Zamczysko strachulców" i "Zwariowana czwórka na tropie". Jesienią zaś wydajemy książkę pt. "Niezbyt tęga księga", której autorem jest uznany twórca scenariuszy komiksowych - Grzegorz Janusz - zapowiada Piotr robi się coraz bogatszy i jest w czym wybierać. Pamiętajmy, by szukając komiksów dla naszych pociech, były one przede wszystkim dostosowane do wieku dziecka. Unikajmy również tych, które epatują przemocą. Bogactwo stylów, piękno formy, nietuzinkowe rozwiązania narracyjne, często podejmowane trudne tematy, wyjątkowy świat przedstawiony, uniwersalizm, a także duża doza oryginalnego humoru - wszystko to sprawia, że po komiks warto sięgnąć i pokazać go dziecku już od najmłodszych lat. DIY 3 min. czytania komentarze [21] W ubiegłym roku zamiast się głowić jak zrobić pisanki poszłam na totalną łatwiznę. W supermarkecie kupiłam zwykłe, chemiczne barwniki. W tym roku chęci trochę więcej, więc postanowiłam, że zrobimy same: piękne, kolorowe pisanki. To dobra okazja żeby spędzić trochę czasu z dziećmi w przedświątecznej bieganinie. Chyba uczynimy z niej tradycję taką jak robienie pierniczków na Boże Narodzenie. Pokaże dziś kilka ciekawych pomysłów jak zrobić pisanki z dziećmi. Wszystkie jajka najpierw gotujemy i do dekoracji bierzemy ciepłe, a nawet gorące. Ustawiamy je na butelce z szerokim otworem lub w kieliszku na na jajka (zwanym przez Lilkę jajnikiem lub jajniczkiem:) 1. Kredki świecowe lub pastele żelowe Dzieci rysują po gorących jajkach, a rysunek zaczyna się ze skorupką stapiać. Wzory zależą od inwencji dziecka. 2. Jak zrobić pisanki w kropeczki Za pomocą patyczka przyozdabiamy farbą plakatową w dowolne wzory (fajnie wychodzą kropki). 3. Farbowanie bibułą Z kolorowej bibuły wycinamy kwadraciki. My mamy akurat confetti w kształcie kółek. Każdy skrawek papieru dziecko moczy w wodzie i przykleja do jajka. Kiedy papier wyschnie zdejmujemy kwadraciki i mamy pofarbowane jajko. Mocniejsze wzory wychodzą na bardzo ciepłych jajkach. 4. Tatuaże lub naklejki 5. Jak zrobić pisanki brokatowe Smarujemy jajka klejem w płynie i obtaczamy w brokacie. 6. Jak zrobić pisanki naturalne To propozycja dla osób, które są tradycjonalistami i uważają, że pisanki powinny wyglądać klasycznie. Czego potrzebujemy? naturalnych barwników do cienkich rajstopsznurkaroślinki (u nas płatki goździków i pietruszka). My akurat zdecydowaliśmy się na jeden z czerwonej kapusty (wychodzą piękne niebieskie). Jak zabarwić jajka na niebiesko czerwoną kapustą? Gotujemy jajka na główki czerwonej kapusty gotujemy w 1 l wody przez 30 minut. Przelewamy przez sitko do miski, liście możemy wykorzystać np. do sałatki albo gorącej wody z kapusty dodajemy 2 łyżki soli i 2 łyżki białego octu jajka i zostawiamy aż do uzyskania pożądanego odcienia niebieskiego (intensywny kolor wymaga leżakowania jajek w barwniku przez całą noc). Przepisy na ten i inne kolory znajdziecie tutaj Wracamy do naszego tutorialu. Przed włożeniem jajek do barwnika wycinamy prostokąt z rajstopy, prosimy dziecko o przytrzymanie jednej części i związujemy sznurkiem. Dziecko układa na płasko rośliny, a my zawiązujemy bardzo ściśle z drugiej strony. Wkładamy na noc do garnka z barwnikiem. Rano wyglądają tak: Tu jeszcze były Wielkanocne ozdoby A jeśli jest u was tradycja świątecznego obdarowywania to tu macie inspiracje na drobne Prezenty od zajączka Tagi: prace domowe wielkanoc diy z dziećmi dla trzylatków dla czterolatków dla pięciolatków SMARTPARENTING - dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej Używamy plików cookie na naszej stronie internetowej, aby zapewnić Ci najbardziej odpowiednie wrażenia, zapamiętując Twoje preferencje i powtarzając wizyty. Klikając „Akceptuj wszystko”, wyrażasz zgodę na używanie WSZYSTKICH plików cookie. Możesz jednak odwiedzić „Ustawienia plików cookie”, aby wyrazić kontrolowaną zgodę.